Z kolei oto miły akcent mający miejsce na premierze The Longshots, w tle widzimy Lethala i Johna (może właśnie te spotkanie Lee zinterpretował jako powrót zespołu? ;-) ): krótkie video z premiery.
[wygrzebane bezpośrednio z thearmpit.net]
"The Longshots" okazał się komercyjną wtopą, zarabiając w pierwszych dniach jedynie nieco ponad 4 miliony $.
“The Longshots”, the directorial debut of Fred Durst, the vocalist of Limp Bizkit, proved to be a flop at box office, earning only the eight spot and $4,304,000. Link.
48 komentarzy:
Szczerze mowiac nie mam juz sil na tez zabawe...jeden powie jedno, drugi drugie i nic nigdy nie wyniknie ani ze slow pierwszego ani drugiego. To co sie tam dzieje teraz to jeden wielki zal ;]
ja trzymam wszystko na dystans, a z samych słów lethala mam niezły ubaw, jutro pewnie napisze że nie wie o co fredowi chodzi, przecież mieli jechać w trasę promować significant other ;p lethal stanowczo powinien się obudzić.
btw. coś na poprawę humoru ;p : Papa Fred
(Matej)czy jemu nie wstyd z ta broda?? :D
Jak tak patrze na tą fote Freda to nie wyobrażam sobie go na scenie rapującego Nookie czy Rollin.
Aaa tam, w studiu z Lazee`m wygladal normalnie, jak za czasow RMV.
moim zdaniem to z kolejnego albumu LB nic niebędzie...oni już za długo zwlekają...jeszcze te wygłupy Freda w stylu wracamy ale niewracamy czy Wes'a z wychodzeniem i wchodzeniem do zespołu...bardzo lubie LB ale to zapowiada zawieszenie działalności zespołu na czas nieokreślony :(
jeżeli lb jeszcze kiedykolwiek wróci na scenę, to daje sobie wszystkie kończyny uciąć, że zarówno nookie, ani tym bardziej rollin nie będzie grany. nie te czasy, nie 'ten' fred. w setliście rządziłyby twory z tut1 i 3$ przy lekkim udziale piosenek z pozostałych płyt, takich jak re-arranged, it'll be ok, eat you alive, może w końcu boiler...ale to tylko spekulacje, trasy nie ma i się nie zapowiada xP
Osobiscie sadze ze TUT2, jezeli sie oczywiscie ukaze, bedzie "ostatnim tchnieniem" zespolu, wydanym jedynie dla fanow. Jesli jakims cudem bedzie tez jakas trasa, to wydaje mi sie, ze tak jak mowi eskapado, na rollin` czy Nookie nie mamy co liczyc. Raczej nuty z TUT1 i 2...boje sie tylko zeby Fred nie poszedl wtedy w RMV, mam na mysli build the bridge, BBE itd ;]
Nie, no cos sie nie moge z wami zgodzic ;d Dla mnie to ze czlowiek zapuscil brode i posiwial, nie znaczy ze zaraz sie zestarzal. Ludzie on ma 38 lat, napewno dalej jest w nim energia. Niewazne jak wyglada, wazne by duszą byl mlody i lubial poskakac jak malpa po scenie jak za dawnych dobrych czasow. Ja dalej wierze, bede wierzyl jeszcze troche, bo uwielbiam Freda na scenie tak jak cala myzuke LB :P
Tu nie chodzi o to ze sie zestarzal, tu chodzi o jego nastawienie. Sam przyznal w jednym z ostatnich wywiadow ze "dawny Fred odszedl na zawsze".
Ale nie wiadomo o co chodzilo ;] Moze ten stary Fred, to byl ten Fred, ktory uzywal FUCK zamiast przecinka, kropki etc ;] Ogladajac wywiad z Fredem w jednym z tych programow (nie pamietam jak sie nazywal), kiedy siedzi w koszulce Slayera (to mnie zownilo) to widzialem ze to nie ten sam Fred. Jednak jego zachowanie podczas tego wywiadu, przypominalo mi tego starego Fredzia. Wyluzowany, taki jakby mial wszystko gdzies. Czyli taki jak zwykle ;] Pozatym tak samo z RATMem i SOADem. Przeciez RATM obudzil sie z powrotem, a to bylo juz niemal niemozliwe. Zack de la Rocha przytyl chyba ze 100 kilo i wygladal jak wielka beka a nie raper. SOAD to juz tylko solowe plyty Serja i projekty Darona z Johnem. Oni wszyscy wierzyli do konca. Ja tez bede wierzyl (no moze nie do konca ale jeszcze ze 2-3 lata xD )
Jeśli chodzi o Rollin czy Nookie to na koncertach jęsli będzie trasa(choć w to wątpie) To i tak od czasu do czasu zagrają.Dla fanów,przecież to ich największe hity.I zgadzam się tu ze sejerem że tut2 jeśli wyjdzie to będzie ich ostatnie tchnienie dla fanów.Tylko i wyłącznie.Choć kto wie jeśli by tak się wszyscy zebrali i zagrali jeden koncert to by może sobie przypomnieli te stare dobre czasy i by ich coś ruszyło i nagrywali dalej.Ale cóż nie ma Fred nie ma także Limp Bizkit.To on jest główną ikoną zespołu.Jeśli nie będzie chciał powrotu to nie będzie chociaż by pozostali chcieli.A Wes też się zeszmacił.Manson tak najeżdżał na LB a teraz gra Wesio u mansona.Bez przesady ludzie.Manson to jeden z największych wrogów Limpa.No ale cóż.Jego życie.ps.A gdzie są pozostali komentatorzy?Może nie wiedzą o istnieniu tej stronki ;P
Fredy, kazdy z nas dobrze pamieta jak Wes mowil ze sie wstydzi Limp Bizkit. Kto wie czy nie zrobil tego na zlosc Fredowi (nikt jego intencji nie zna). No coż, forum dlugo bylo nieczynne i ludzie juz chyba pomysleli ze nie wroci, dlatego nie zagladaja. :( Cholera przez 2 lata sledzilem te forum i jak mialem sie wkoncu zalogowac to sie cos pomieszalo :/
Jakie kurwa na zlosc, na chuj bawic sie w wykrywanie jakichs spiskowych teorii? Wes nie jest juz czescia LB, nie sadze zeby kierowal sie w zyciu mottem "na zlosc Fredowi" ;]
ja tam do obecnego wyglądu freda nic nie mam, rozśmieszyły mnie podpisy od zdjęciami xP powiedziałbym nawet, że wygląda "kól". co do 'pozostałych komentatorów' - pewnie są, tylko obserwują ;p w każdym razie nie ulega wątpliwości, że ruch jest mniejszy, ale z czasem sądze iż będzie się polepszać...wasza w tym też rola, jeżeli udzielacie się na jakichś muzycznych forach to miłoby było gdybyście wspomnieli o powrocie lb.pl ;] ...a co do wesa - szacun dla niego dożywotni za cały wkład w muzykę którą tworzył na przestrzeni lat, ale na wywiady z nim nie mogę patrzeć bo zaprzecza sam sobie...każdy z członków lb ma w sobie coś z dupka xP
Ochłoń, przecież on nie powiedział że napewno tylko być może. A skąd Ty to wiesz, siedzisz u niego na chacie? Jak widze Limp Bizkit, Lethala, Freda i Wesa to się wszystkiego mogę spodziewać. Pozatym jeśli człowiek mówi, że teraz ma zamiar zająć się tylko i wyłącznie BLB a tu nagle przechodzi do MM, to jest to conajmniej dziwne. Tym bardziej że ciągle mówił jak to mu w BLB dobrze, bo teraz ma większe pole manewru, sam ma swój wkład w tworzenie zespołu, a w LB to nie miał nic do powiedzenia, bo Fred tam rządził i to go irytowało. A tu mu nie przeszkadza że rządzi Manson? o.O Totalny Galimatias....
A nie wziales moze pod uwage ze to co tworzy rzadzac MM odpowiada Wes`owi bardziej niz to co tworzyl Fred? ;] Nie jestem obronca Wes`a, uwazam, jak eskapado, ze bez przerwy sobie zaprzecza i wlasciwie sam chyba nie wie jak zachowywac sie wobec fanow Limpa, ale bez przesady z jakims robieniem Fredowi na zlosc, nie podejmuje sie decyzji o dolaczeniu do zespolu zeby zrobic komus na zlosc.
Cholera, na forum KoRna sie nie moge zalogowac, a tam jest duzo "naszych" ;/. Wogule oni tez tam problemy mieli w przeciagu paru dni, wiec jak bedzie dzialac to mozna info na shoutboxie puscic ze juz Lb.pl dziala.
Dobrze że jeszcze coś słychać o LB... młody w duchu - nawet jeśli, to wg mnie stare i zmacdonald'sowane ciało już mu nie będzie pozwalać na skoki z parometrowego rusztowania w publiczność :/ I coś tak czuję, że po pierwszych paru piosenkach głos by mu wysiadł :| No, niestety, ale na takiego wygląda...
Skoczyc, skoczy ale ludzi pozabija xD A tak na powaznie to skonczcie z tym starym, bo to juz drobna przesada.
hahaha !!...dobrze mu tak !!...może się wreście weźmie za to co umie najlepiej !! :)
Hah...dlaczego mnie jakos nie dziwi porazka tego filmu?
To już chyba Miś Staśka Barei, ma wieksza ogladalnosc w świeta niz ten Longshots.
http://www.themovieboy.com/reviews/l/08_longshots.htm zreszta sami zobaczcie na ocene :P
A jak dla mnie Wiosło dobrze gada. W tej całej nielogicznej jak cholera sytuacji, doszukać się czegoś logicznego jest bardzo trudno. I to się wydaje mi logiczne i to bardzo. Dlaczego?
"- Mamy nowego gitarzystę, który jutro wystąpi z nami po raz pierwszy - zapowiedział artysta. Nazywa się Wes Borland i grał kiedyś w jednym potwornym zespole"
Nie wyobrażam sobie, by Wes od tak porozumiał się z Mansonem. To conajmniej dziwny człowiek, który od tak by nie przyjołby do swojego "mega zespołu" byłego gitarzyste "zgówniałego" Limp Bizkit. Doszli sobie do porozumienia, że LB do gówno, że Wesowi jest przykro że tam grał, i teraz chciałby naprawić swój błąd. Wielka oj wielka nielojalność Wsa i teraz powiem coś co się może nie spodobać. Dobrze że Wesa w LB już nie ma. (P.S to są tylko moje przypuszczenia ,moja wersja nie musi to być prawda ale ostatniego zdania nie zmieniam ;] )
z recenzjami longshots jest tak pół na pół, może nawet z lekką przewagą tych pozytywnych...kampania reklamowa też była, obsada dosyć zacna, reżyser znany...cóż, może kino familijne nie cieszy się w usa wielkim powodzeniem ;p
Dobrze, uznajmy zatem ze Wes i MM spotkali sie na miescie na kebabie, postanowili zrobic dowcip na zlosc Fredowi i fanom LB bo bedzie draka ;] i skonczmy ten temat.
Idiota :P
Anonimowy pisze...
Idiota :P
25 sierpień 2008 17:05
Popieram, ta ironia byla nie na miejscu. Pozatym dobrze ze jest jakakolwiek dyskusja przy tak malej ilosci osob.
thx ;d
ściągnijcie sobie zespoł Factory 81 wyje,,,, hehe. No brakowało mi tych dyskusji tak szczerze powiem ;P
Co bylo nie na miejscu? Czy wy naprawde wierzycie ze Wes przez reszte swojego zycia bedzie sie kierowal robieniem na zlosc Fredowi?
Swoja droga, to ze nie bawie sie w posla samoobrony i nie bawie w wyciaganie jakichs spiskowych teorii nie znaczy ze musicie mnie obrazac od razu ;]
nie ma żadnego spisku, wes i manson mieli tego samego menagera i to on ich 'zdupił' razem, poza tym wes zna mansona i twiggy'ego ramireza już od jakiegoś czasu...oto cała filozofia ;p
xDD Jak na starym dobrym forum, wszyscy sie znowu rżną jak za dobrych czasow. HURA! xD Nie do konca zycia ale moze chcial mu dac pstryczka w nos tym przejsciem do MM :P
btw. dla ułatwienia rozmów miłoby było, jakbyście wpisywali swoje nicki w pole "nazwa/adres url" ;]
Nie no nie mówcie mi, że to przez tego samego managera :P Eskopado, Wes gdyby niechciał to by tam nie grał, tym bardziej dalej niewiemy jak wytłumaczyć jego podejście, te gadanki o BLB i zakonczeniu muzyki etc. Lubie Wesa, ale ostatnio mnie wkurza nieźle ;d
no dobra, ale skąd wiesz, że nie chciał? ;p nie mógł ustalić żadnego koncertu blb w europie, przyszła propozycja gry z MM, zna zespół, więc czemu miałby odmówić? ;p do wesa można się przyjebać pod wieloma względami, ale samo jego dołączenie do MM nie ma w sobie nic z fantastyki xP
"no dobra, ale skąd wiesz, że nie chciał? ;p "
Nie powiedziałem nic, że nie chcial ;P Problem właśnie tkwi w tym że chciał.
"przyszła propozycja gry z MM, zna zespół, więc czemu miałby odmówić? ;p"
Żeby chociaż nie zaprzeczać samemu sobie. Albo wykazać choć troche wdzięczności zespołowi, dzięki wogule któremu może grać w tym MM. Bo gdyby nie LB, pewnie dalej by pracował z żoną w restauracji. ;d Ludzie się czepiają do Freda, że postów nie pisze etc a to że Wes odszedł do MM to słysze odpowiedż "że już nie jest częścią LB". Dobra w takim razie Fred też , bo jak być częścią czegoś, czego nie ma? ;d
Ale to nie jest wina Wes`a ze LB nie ma. Cala wine, jak sie wydaje, ponosi za to Fred. No dobra...moze nie cala, ale jednak glownie od niego to zalezy czy zespol jest aktywny czy nie. Wes juz dawno odcial sie od LB wiec trudno zebysmy sie nadal czepiali ze je "zdradza".
Szkoda że jeszcze do Slipknota nie dołączy Wes.Kolejnego wroga LB.Wiem że teraz wes ma w dupie LB ale jeśli ktoś najeżdża na nich a w tym czasie Wes gra w danym zespole,odchodzi później i dołącza do MM który właśnie tak najeżdża ciągle na limpa to jest troche nienormalny i tyle.Może potrzebuje kasy Wes nie wiem.Dla mnie jest to coś w rodzaju zdrady jeśli chodzi o Wesa do fanów limpa.On doskonale zdaje sobie zprawe że Najwięcej informacji o nim jest na stronach LB i fani BLB(w większości) to fani LB.No ale cóż nie jest już członkiem limpa to pewnie ma to gdzieś.Jak ktoś napisał tutaj gdzieś:Każdy z członków LB ma w sobie coś z dupka.Dokładnie.A Fred?Każdy dobrze wie jaki jest.Ale nie robi takiego cyrku że odchodzi do wrogiej mu kapeli.Ale powiedźcie mi w takim razie co z BLB? Boże co za paranoja w świecie LB to już aż śmiechu warte
BLB jest w trakcie nagrywania swojego drugiego albumu studyjnego.(plytka prawdopodobnie ukaze sie jeszcze w tym roku). Jesli chodzi o MM, to Wes wspomnial w swoim blogu, ze BLB nadal jest jego glowna kapela, i ze wspolpraca z mansonem tego nie zmieni.
12
A słychać coś o Johnie, czy Samie? Co oni sądzą?
niebawem zobaczysz ;p
Comming Soon :D
ale ja poważnie pisałem ;p cichosza póki co.
John i Sam zapewno oswiadcza cos w stylu "eee, bla bla bla, nie wiemy co dalej, bla bla, wszystko zalezy od Freda." ;]
Prześlij komentarz