Niestety tylko połowicznie o Limp Bizkit. John napisał nieco zabawny komentarz na myspace Limp Bizkit, jednoznacznie można wywnioskować, iż John szykuje się do gry...;-) Limp Bizkit nie umarło, a sam John aż nie może się doczekać ponownych koncertów.
All I have to say is Limp Bizkit is not dead cause I didnt start training and losing 40 pounds for all this to go to waste. And Devin I read your comment about Pureform and he is the truest friend I know and he has to deal with all the bizkit fans bashing him only cause he is the easiest to get too. And honestly I read the message u sent him and u bashed him for no reason when he never bothered u. Anyways I love all of u guys and were all family and im looking forward to beatin the fuck out of my drums for u guys peace.
Fred natomiast napisał post na myspace Limp Bizkit i...w zasadzie mogliśmy się tego spodziewać. Chyba na dobre postanowił zostawiać informowanie fanów pozostałym, gdyż w obliczu powrotu LB, Fredek informuje nas o kinowej premierze jego pierwszego filmu - Education Of Charlie Banks. Widocznie po 2 latach w końcu uporał się z dystrybucyjnymi problemami, fajnie ;-)
Traktujcie jako ciekawostkę:
Coming Soon......
Coming this spring...... I wouldn't waste your time if it wasn't worth seeing.http://www.youtube.com/watch?v=cM1yym7gK2c
FD
niedziela, 14 września 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
20 komentarzy:
Jeśli chodzi o film to chętnie bym go obejrzał bo zapowiada się ciekawie.Co do Johna nic ciekawego.LB nie umarło.No słyszałem to już od Lethala i Sama.
Fred zapewne stwierdzil ze poinformowanie nas o powrocie LB byloby z byt konkretna informacja w tym zakresie jak na niego i zaszkodziloby jego reputacji pseudo-filozofa :)
zbyt*
http://pl.youtube.com/watch?v=G8wdL4rTDv0 Co to za piosenka leci w tle po intro do SO?
Cholera, juz chcialbym wiedziec jaki jest ten nowy gitarzysta LB :/
Niech sobie kurde Fred założy majspejsa "moje denne filmiki" i tam się chwali tym gównem. A nie tu MS zespołu profanuje. Mógłby kurde chociaż coś napisać na temat zespołu, skoro WSZYSCY pozostali członkowie coś napisali. Ale nie. Fred znowu musi mnie wkur*ić.
Fred nigdy nie przepuści okazji reklamowania swojego filmu, w końcu wpadnie mu kilka dolców do portfela a jak powszechnie wiadomo FD jest potwornym materialistą xD...a tak na serio, to mógłby rzucić coś od siebie o powrocie LB, a nie o premierze nowego filmu (tak wiem,że to żenujące :P)
nie wiem, czy to was ucieszy xD - ale na YT pewien ziomek o nicku Phillip czy jakoś tak umieścił cały Rock Im Park 2001 na YT (wszystkie utwory Dvd rip z tegoż wydawnictwa, w przerobionej wersji Pro Shot)nic w tym by nie było ciekawego, gdyby nie fakt, że w opisach filmików, jest link do Rapidshare, i dowoli można pobrać filmik i to w bdb jakości HQ :D - ważą od 26mb do ok 50mb xD...pozdrawiam :P
Sejer,ta piosenka to jest zespołu Snot.Zespół nagrał płyte po śmierci lidera i zaproszili na nia znanych artystów w tym Freda.To nie jest piosenka LB.A utwór nazywa się Forever.
Tak, dzieki Fredy, juz ja mam :P Dla mnie to juz nawet nie jest smieszne, to jest zenujace. Wszyscy oprocz niego komentowali juz plany powrotu LB, nawet Wes, ktory jak wiadomo, czlonkiem zespolu juz nie jest. Fred jakby zyl w zupelnie innym swiecie...predzej Smith sie odniesie do powrotu zespolu niz on ;]
jak by LB nie mogło zrobic "new old songs 2 "xDD :D (matej)
Nie chce NOS2.Wole nowy materiał.Takiego tut2 np hehe
no ja tez ale wiesz np. remix the truth'a :D hehe xD (Matej)
Hah...kloce sie wlasnie z kolezanka...kto wg was drze lepiej ryja, Fred czy Chester z lp?
Oczywiście że Fred.Chester też potrafi się wydrzeć ale ryk Freda jest taki ostry.Niech posłucha sobiePollution czy wogole całego TDBL to jej szczena opadnie hehe. Najlepsze koncerty to były te z 97 roku. h ttp://pl.youtube.com/watch?v =pMdJTqesXkw
Dla mnie krzyk Chestera a Freda, dziela lata swietlne :] Ogolnie jezeli chodzi o darcie japy Freda, to jest jednym z najlepszych wokalistow w tej dziedzinie. Stink Finger etc. Wiec tu Frede wygrywa dla mnie.
Jak dla mnie zdecydowanie Fred, ale i tak obu na ryj bije Corey ze Slipknot`a. Ogolnie ich krzyki trudno porownywac w sensie "gorszy- lepszy", oba maja swoje walory.
A Coreya bije na głowe Chino Moreno z Deftones...:P
A ich wszystkich bije Jon Davis z Korna etc :P Fakt jest taki, że nie należy oceniać, kto drze się najlepiej, bo każdy drze się inaczej.
DBR z tym Davisem to chyba przesadziles ;]
Prześlij komentarz